Ajin: Demi-Human

Tutuł: Ajin: Demi-Human

Tytuł Oryginalny: 亜 人
Tytuł Alternatywny: Ajin: Dead and Alive, Ajin: The Person of Immortality, Ajin: Demi Human
Reżyserzy: Motohiro Katsuyuki, Yamamoto Toru
Scenarzysta: Seko Hiroshi
Kraj: Japonia
Rok wydania: 2017
Czas trwania: 1 godz. 49 min.
Gatunki: Akcja, Przygoda, Zagadka, Si-Fi


Tłumaczenie i Korekta: Awisa

Opis: Kei Nagai (Takeru Satoh) umiera w wypadku samochodowym, ale jego ciało się resetuje, a on sam wraca do życia. Po wypadku Nagai dowiaduje się, że jest typem nieśmiertelnego, znanego jako Ajin (pół-człowiek). Ajin'i są uważani przez ludzi za niebezpiecznych. Nagai jako Ajin jest przetrzymywany przez rząd w ośrodku badawczym i poddawany wielu bolesnym eksperymentom.
Pewnego dnia zostaje uwolniony przez Sato i Takeru, którzy przed laty dzielili taki sam los. Czy Nagai przyłączy się do swoich wybawców i zemści na ludziach, czy może wybierze inną drogę? Które cechy, te Ajin'a czy te ludzkie będą silniejsze? 

⬇️ Linki ⬇️




Komentarze

  1. dzięki za tłumaczenie :). Świetny film a w ostatnim czasie tego mi było trzeba.

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetny film bardzo mi się podobał dziękuje bardzo za tłumaczenie

    OdpowiedzUsuń
  3. Podoba mi się . Akcja ... Koncept ... Realizacja

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że się podobało, a jeszcze bardziej z pozostawionego komentarza :)

      Usuń
  4. Bardzo fajny film! Czytałem mangę Ajin i nie zdawałem sobie nawet sprawy, że została ona zekranizowana! Wielkie dzięki za tłumaczenie!

    OdpowiedzUsuń
  5. Fajny cos innego , nie oglądam takich filmów na co dzień jednak bardzo dobrze się bawiłam a takiego "ducha" to sama bym chciała mieć. Dziękuję za tłumaczenie kolejnej oryginalnej pozycji.

    OdpowiedzUsuń
  6. Film ładnie zrobiony - walki, scenicznie, animacyjnie. Natomiast jak w mandze/anime dało się polubić, "kibicować" i zrozumieć głównego bohatera, tak tutaj był trochę irytujący i taki nieludzki. Kto po torturach nie zwariuje - może za krótko tego doświadczył. Może w filmie nie dało się w tak krótkim czasie przedstawić zmian emocjonalnych u głównego bohatera (już pomijając, że to nie był Nagai z oryginału - tam był kompletnie inny, ale nikt im nie bronił tego zmieniać). Za bardzo rzucało się w oczy, to wymuszone zmierzanie do wygrania tych "dobrych".
    Wybaczcie. Nie da się zapomnieć o czymś, co już się widziało i nie oceniać przez ten pryzmat :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie ma za co "wybaczać". Przyda się w sekcji komentarzy zdanie kogoś, kto widział oryginał. Ja sama go nie widziałam, zaczerpnęłam tylko niezbędną mi wiedzę odnośnie nazewnictwa, bo w tłumaczeniu były 'zangielszczone' nazwy - to taki mój ukłon w stronę widzów Anime.
      Co do samego głównego bohatera, troszeczkę mu ikry brakło - bez różnicy, czy ktoś widział anime czy nie) za to jego przeciwnik był bardzo wiarygodny.

      Usuń

Prześlij komentarz